Proizvod vam ne odgovara? Nema veze! Možete nam vratiti unutar 30 dana
S poklon bonom ne možete pogriješiti. Za poklon bon primatelj može odabrati bilo što iz naše ponude.
30 dana za povrat kupljenih proizvoda
To klasyczne juz i najlepiej znane z dziel nestora francuskich historykow Jeana Delumeau (ur. 1923) stara sie pokazac, ze wbrew rozpowszechnionym przekonaniom renesans nie byl wcale "odrodzeniem". Nic sie tam nie "odradzalo", za to wiele rodzilo. Renesans nie zrywal ze sredniowieczem, lecz je kontynuowal - jesli byl nieco mniej religijny, to nie na zasadzie antyreligijnego "odrodzenia", lecz nowych, bardziej liberalnych pradow. Delumeau nie ogranicza sie do sztuki, najbardziej spektakularnego oblicza renesansu, lecz omawia cale spektrum tej kultury z cywilizacyjna, gospodarcza i przemyslowa strona wlacznie. Pokazuje jednosc tworczosci w owczesnym rozumieniu - czy to malarskiej, czy wynalazczej. Leonardo malowal, a zarazem projektowal maszyny (co bylo wtedy dosc popularne, a on sam, wbrew mitowi, nie byl najzdolniejszym z renesansowych inzynierow). Spogladajac w swej monumentalnej monografii z perspektywy historycznej, socjoekonomicznej i ideologicznej, autor przedstawia odrodzenie nie jako powrot do jakiegos mitycznego "humanizmu" wypartego rzekomo przez sredniowiecze, lecz jako przedproze naszej nowoczesnosci. Przedproze - przy calym geniuszu epoki - osiagane mozolnie: nauka stopiona z magia, religia eksperymentujaca z "poganstwem", jednak wynalazki (druk), odkrycia geograficzne czy nawet reformacja sprawiaja, ze naszej wspolczesnosci latwiej sie rozpoznac w epoce odrodzenia niz w jakiejkolwiek innej przed nia.